Mazurska Manufaktura S.A., producent kraftowych alkoholi mocnych oraz regionalnych i rzemieślniczych piw, przejęła 10 proc. udziałów AleBrowaru – pioniera polskiego kraftu i współtwórcy piwnej rewolucji na rodzimym rynku. Współpraca obu podmiotów to kolejny etap rynkowej konsolidacji, która jest odpowiedzią segmentów małych i średnich browarów na trudną sytuację na rynku piwa.
Od kilku miesięcy Mazurska Manufaktura S.A. prowadzi rozmowy z lokalnymi producentami, hurtownikami i dystrybutorami w całej Polsce, realizując swój projekt rynkowej konsolidacji. To odpowiedź na trudny rok i niepewną sytuację gospodarczą na rynku piwa, w tym na plagę zamykających się małych oraz dużych zakładów produkcyjnych.
Legenda polskiego kraftu
Do grona skonsolidowanych podmiotów dołączył właśnie AleBrowar – jeden z najbardziej znanych browarów rzemieślniczych w Polsce, wymieniany wśród pionierów piwnej, kraftowej rewolucji. Początkowo firma, która działa na rynku od 2012 roku, warzyła piwa na zasadach kontraktowych, by następnie, w 2017 roku otworzyć swój wymarzony, stacjonarny browar w Lęborku. AleBrowar prowadzi też swoje firmowe lokale we Wrocławiu, w Gdyni oraz w Sopocie. Firma specjalizuje się w produkcji piw górnej fermentacji. Ma na koncie około 200 piw uwarzonych w różnorodnych stylach, a właściciele AleBrowaru określają często samych siebie jako HopHeadów, stawiając w swoich piwach na dużą ilość chmielu.
Wspólne cele konsolidacyjne
Skąd pomysł na poszukiwanie zewnętrznego inwestora?
– Mimo jednego z najgorszych sezonów dla branży piwnej rok 2022 zamknęliśmy w AleBrowarze z rekordowym poziomem produkcji w całej naszej historii, osiągając pułap 8400 hektolitrów. Mimo to, jesteśmy świadomi spiętrzających się wyzwań, zwłaszcza dla małych, rzemieślniczych producentów piwa. Produkcja i praca nad ciekawymi propozycjami piwnymi to jedno. Receptą na przetrwanie i rozwój w niepewnych czasach jest stabilna sprzedaż i rozbudowa dystrybucji. Stąd też podjęliśmy decyzję o tym, by z wielu zainteresowanych nami inwestorów, postawić właśnie na Mazurską Manufakturę. Spółka ta może podzielić się z nami swoim doświadczeniem w dystrybucji i ma jasny, przemyślany koncept rozwoju oparty na rynkowej konsolidacji. Odpowiada to więc idealnie na nasze aktualne potrzeby
– mówi Arkadiusz Wenta współzałożyciel AleBrowaru.
Konsekwentna dywersyfikacja portfolio
W ramach współpracy Mazurska Manufaktura przejęła 10 proc. udziałów AleBrowaru z opcją na kolejne 40 proc. Dla Spółki inwestycja w AleBrowar jest kolejnym krokiem na drodze rozwijania różnorodnego i atrakcyjnego piwnego portfolio. Jak twierdzą przedstawiciele Mazurskiej Manufaktury, dywersyfikacja oferty pozwoli na łatwiejsze i skuteczniejsze negocjacje z partnerami dystrybucyjnymi oraz z sieciami handlowymi.
– Choć podstawą i duszą naszej działalności są wysokoprocentowe krafty, od początku naszej historii byliśmy skupieni na reaktywacji historycznych regionalnych marek piwa, których przywracanie na rynek rozpoczęliśmy od Juranda. Dzięki nawiązanej niedawno współpracy z hurtownią Sajon, nasza oferta wzbogaciła się o kultowe czeskie marki. Jeśli chodzi o kategorię kraftów, mamy już u siebie bardzo dobrze odbieraną rynkowo markę Profesja. Cieszę się, że dołączają do niej pozycje AleBrowaru, który jest przecież legendą kraftu. Tak wiele atrakcyjnych, urozmaiconych pozycji to na pewno lepsza karta przetargowa w rozmowach z przedstawicielami sieci handlowych czy specjalistycznych
– mówi Jakub Gromek, dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury S.A.
Jakub Gromek podkreśla, że ufa kunsztowi i doświadczeniu całej załogi AleBrowaru, więc jego Spółka nie będzie angażować się, w ramach współpracy, w sam proces produkcyjny. Doświadczenie Mazurskiej Manufaktury będzie wykorzystywane na kolejny etapie, czyli w procesie sprzedaży i dystrybucji. Potwierdza to Michał Saks, jeden z założycieli AleBrowaru:
– Dzięki inwestycji ze strony Mazurskiej Manufaktury i przejęciu przez nią takich tematów, jak dystrybucja, możemy skupić się na tym, na czym znamy się najlepiej. Chcemy tworzyć kolejne, unikalne marki piwa, które odpowiadają najbardziej wymagającym piwnym „geekom”. To duże odciążenie i komfort dla kreatywnego działania nad rozwojem portfolio.